Forum Wirtualny Hogwart im. Lwa Aslana Strona Główna Wirtualny Hogwart im. Lwa Aslana
FORUM PRZENIESIONE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

hei

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny Hogwart im. Lwa Aslana Strona Główna -> Ważne informacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4




Dołączył: 05 Sty 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:34, 06 Lip 2017    Temat postu: hei

-Albo mozecie zglosic moj powrot i przyniesc mi cos z kuchni. Jesli Selenay albo Elspeth beda mnie potrzebowac, przysla pazia.-Ja zglosze twoj powrot. - Jeri jak strzala wyfrunela za drzwi i zbiegla po schodach.

-Ja przyniose uczte. Wygladasz tak, jakbys zrzucila sporo funtow. Kiedy Mero dowie sie, ze to dla ciebie, spladruje cala spizarnie. - Sherrill zniknela w slad za Jeri.

Keren oderwala sie od sciany, o ktora stala oparta.

-Przywitaj mnie jak nalezy, szalenczy dzieciaku. - Usmiechnela sie, wyciagajac rece.

-Och, Keren... - Talia uscisnela ja serdecznie. Byla przyjacielem, a zarazem zastepowala jej matke i siostre. - O bogowie, jakze mi bylo ciebie brak!

-A mnie, ciebie. Zmienilas sie, i to na lepsze. - Keren przygarnela ja mocno, a potem odsunela na dlugosc wyciagnietego ramienia, przygladajac sie jej badawczo. - Nieczesto sie zdarza, by moje nadzieje spelnialy sie az tak dokladnie.

-Nie mow glupstw. - Talia zarumienila sie. - Widzisz cos, czego nie ma.

-Och, ja tak nie uwazam. - Keren usmiechnela sie. - Bogowie swiadkiem, ze jesli chodzi o ciebie, jestes najgorszym z sedziow. Kochanie, jestes spelnieniem moich najsmielszych marzen. Lecz... to nie byla dla ciebie fraszka, ktorej wszyscy tobie zyczylismy?

-Ja... nie, nie byla. - Talia westchnela. - Ja... Keren, moj dar zupelnie wymknal sie spod mej wladzy, nie tracac ni krzyny ze [link widoczny dla zalogowanych]
swej mocy.

-Wielcy milosierni bogowie! - Zbadala Talie jeszcze dokladniej, przewiercajac ja szarymi oczami na wylot. - Jak do tego doszlo? Myslalam, ze nauczylysmy cie...

-Tak jak wszyscy.

-Poczekajze no chwileczke; pozwol, ze sama wszystko sobie poukladam. Ukonczylas klase Ylsy. Niechajze sobie przypomne... - Brwi na czole Keren zmarszczyly sie od glebokiego namyslu. - Istotnie, wydaje mi sie, iz napomykala o tym, ze nosi sie z zamiarem wyslania cie do uzdrowicieli na dodatkowe nauki, bo nie byla zadowolona z siebie tam, gdzie w gre wchodzi empatia, skoro jej specjalnoscia jest myslczucie.

Keren odwrocila sie od Talii na piecie i zaczela krazyc tam i z powrotem. Mlodsza kobieta od dawna byla do tego przyzwyczajona - Keren utrzymywala, ze nie potrafi myslec, o ile nie jest w ruchu.

-Przyjelam, iz zatroszczyla sie o to, skoro tyle czasu spedzila w otoczeniu uzdrowicieli. Tymczasem tego nie [link widoczny dla zalogowanych]
zrobila, prawda? A kiedy ja zamordowano...

-Ustalilismy z Krisem, ze heroldowie uwazali, iz uzdrowiciele wyszkolili moj dar empatii, a ci z kolei mysleli,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny Hogwart im. Lwa Aslana Strona Główna -> Ważne informacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin